Sandra Żurek kl. II c Dlaczego „Mały Książę” może być
pouczającym tekstem dla czytelnika w każdym wieku?
W książce „Mały Książę” padły słowa: „Dobrze widzi się tylko sercem,
najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Tytułowy bohater przekonał
się, że wartości moralne, takie jak przyjaźń czy miłość, są ważne.
Gdy patrzmy na drugiego człowieka, kierując się sercem, widzimy jego
wewnętrzne piękno, pozwalamy sobie poznać tę osobę naprawdę.
Dobrym przykładem na to może być sytuacja z różą. Mały Książę na
początku zachwycił się jej wyglądem. Urodziła się równocześnie
ze słońcem. Nie była zbyt skromna, ale wzruszająca. Traktowała
Księcia bardzo oschle i wreszcie, gdy przyszedł czas, aby opuścił
planetę, zdała sobie sprawę, jak bardzo go potrzebowała. Bohater na
Ziemi poznał wiele róż. Jednak żadna nie była tak wspaniała jak
jego. Najważniejszy nie był wygląd, lecz przyjaźń, jaka się między
nimi narodziła. Książę podlewał ją nie dlatego, że musiał. Robił to,
ponieważ łączyła ich więź.
Kolejnym argumentem jest znajomość Księcia z lotnikiem. Mały
przyjaciel z kosmosu uświadomił mu, że kiedyś był inny. Gdy dorósł,
przestał marzyć, wyobrażać sobie swój niezwykły świat, myśleć o
niebieskich migdałach. Nie dostrzegał już wnętrza nowo poznanych
osób. Wartości materialne stały się dla niego ważne i sprawiały mu
radość. Mały Książę poprosił go o narysowanie baranka i właśnie
wtedy uświadomił sobie, jak bardzo się zmienił. Nie żył światem
bajek tylko realnym życiem.
Warto przytoczyć poznanie Lisa z bohaterem: „Teraz jesteś dla mnie
tylko chłopcem, podobnym do stu tysięcy innych chłopców. Nie
potrzebuję ciebie. I ty nie potrzebujesz mnie. Ja jestem tylko
lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeżeli mnie
oswoisz, będziemy siebie nawzajem potrzebować. Zwierzę chciało mieć
przyjaciela tak samo jak książę. Lis jest często uważany jako chytre
i podłe stworzenie. Autor obalił ten stereotyp. Między Księciem a
zwierzęciem rodziła się więź. Uczucie sprawiło, że stali się dla
siebie kimś wyjątkowym.
Żyjąc w XXI wieku, przywiązujemy wagę do naszego wyglądu. Nie
oceniajmy człowieka powierzchownie, tak jak początkowo Książę. Ta
piękna myśl powinna być mottem każdego z nas. Na ulicy mijamy ludzi
ubogich, chorych, a nie zastanawiamy się, że pod tym wszystkim kryje
się wspaniała osoba. W natłoku codziennych spraw nie potrafimy
dostrzec, co kryje się pod osłoną uśmiechniętej twarzy. Tak jak Mały
Książę odkrył podobne róże, ale docenił tę pierwszą – jedyną,
nauczył się, czym jest prawdziwa więź – dzięki oswajaniu Lisa,
doceniajmy ludzi, Odkrywajmy, jacy są naprawdę, a nie, na jakich
wyglądają.