Planeta Gimnazjum
 Szkoła Podstawowa Mrocza
                                                                                                             
fot. Weronika Baranowska

 

 Angelika Pril, Wigilia i moja rodzina

Kiedy myślę o Wigilii, przypomina mi się zawsze pewien zimowy obraz, mam w myślach słowa pięknego wiersza Jana Twardowskiego, a przed oczyma moją kochaną rodzinę….
ks. Jan Twardowski   
 „Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?”

Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?

Dlatego, żeby się uczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.                              
Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać.
    Zeszłoroczna zima była wyjątkowo mroźna i sroga. Trawa została pokryta białym puchem, który świecił w promieniach słońca. Święta Bożego Narodzenia zbliżały się wielkimi krokami. Jak co roku zaczęły się w moim domu przygotowania do świąt.    
    W całym domu unosił się zapach wigilijnych potraw. Razem z moim bratem Oskarem wyjęłam schowane głęboko w szafie ozdoby choinkowe - bombki, łańcuchy, lampki. Z niecierpliwością czekaliśmy na powrót naszego dziadka, który z tatą miał przynieść choinkę.
Drzewko pachniało lasem i wprowadzało magiczną atmosferę w całym domu. Świerk był okazały i prezentował się wspaniale. Zbliżała się godzina piętnasta, domownicy ubrali się w odświętne ubrania. Na stole położono poświęcone sianko i przykryto białym obrusem. Pojawiła się odświętna zastawa stołowa i na środku stołu piękny stroik z świecą. Mama z babcią krzątały się po kuchni. Wszyscy zaczęli pomagać nosić dania do stołu. Razem z bratem wypatrywaliśmy pierwszej gwiazdki, która miała ukazać się na niebie.
Kiedy gwiazda zabłysła, poszliśmy do stołu. Przez głowę rodziny został odczytany fragment z Pisma Świętego. Podzieliliśmy się opłatkiem, składając sobie bożonarodzeniowe życzenia dotyczące zbliżającego się Nowego Roku. Nad stołem unosił się zapach dwunastu potraw. Obowiązkowo zaczęliśmy od mojego ulubionego dania - barszczu z uszkami i karpia, który jeszcze wczoraj pływał w brodziku w naszej łazience. Wszyscy zjedli ze smakiem wszystko, co było na stole. Potem zaczęliśmy śpiewać kolędy. Dziadek usiadł przy pianinie i grał świąteczne melodie.
    Nagle usłyszeliśmy kroki w ogrodzie i dzwonek dochodzący zza okien. Tata otworzył drzwi. Na progu stała niezwykła postać, to był Święty Mikołaj!  W oczach rodziny pojawiła się radość. Gwiazdor ubrany był cały na czerwono, jego broda była długa i biała, a brzuch ogromny. Na plecach miał zarzucony wielki worek z prezentami. Został serdecznie przywitany i zaproszony do środka. Usiadł w dużym pokoju w fotelu przygotowanym wcześniej przez babcię. Zaprosił mnie i brata na kolana. Poprosił o zaśpiewanie kolędy, po czym zapytał, kto w tym roku był grzeczny. Otworzył swój worek i wręczył wszystkim wiele prezentów. Moja mama podziękowała Mikołajowi słodkościami przygotowanymi własnoręcznie, które zjadł ze smakiem. Pożegnał się z nami i poszedł do swoich sań z reniferami, mówiąc, że spieszy się do innych domów, w których czekają na niego dzieci. Na pożegnanie pomachał nam, odlatując nad domami. W domu zrobiło się gwarnie, rodzina zabrała się do rozpakowywania prezentów. Była już godzina dwudziesta, rozpoczął się nasz film „ Kevin sam w domu”. Tradycją w moim domu jest oglądanie tego filmu.
    W trakcie seansu usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Przyszli ciocia z wujem i małym kuzynem. Przynieśli dla mnie i brata prezenty. Cieszyliśmy się niezmiernie. My również podarowaliśmy kuzynowi prezent, który pomogliśmy mu rozpakować. Ciocia z wujem pili   kawę i zajadali się smakołykami, a my w tym czasie bawiliśmy się z kuzynem. Zrobiło się już późno. Michałek zrobił się bardzo śpiący, więc pożegnaliśmy się z rodziną, która poszła do swojego domu. Poukładaliśmy nasze prezenty w szafie. Po całym dniu wrażeń byliśmy bardzo zmęczeni, więc postanowiliśmy iść spać. Szybko dopadł nas smaczny sen.
    Każde święta Bożego Narodzenia obchodzone w mojej rodzinie są w tradycji chrześcijańskiej. Święta te co roku są wyjątkowe i pozostają na zawsze w naszych sercach.