Za górami, za lasami, rodzina
królewska mieszkała w zamku nieopodal jaskini smoka, który
ział ogniem. W zamku mieszkał król Tobiasz i królowa
Aleksandra. Mieli córkę Zofię księżniczkę i syna Olka księcia.
Pewnego dnia Olek poszedł na dwór i usłyszał jakiś dziwny głos,
który mówił:
- Chodź do mnie, Olek, chodź, chodź, chodź…
Olek poszedł za głosem i zobaczył smoka Leosia, który powiedział:
- Choć do mnie, Olek, mam dla ciebie prezent.
Olek podszedł do smoka Leosia. Smok złapał Olka w swoją wielką łapę
i uwięził w lochu. Zaczął się śmiać: Ale ty jesteś naiwny. Olek,
teraz poczekamy na twoją rodzinkę . Król Tobiasz zaczął się
martwić, ponieważ Olek nie wracał do zamku. Zawiadomił rycerzy, aby
zaczęli szukać jego syna. Wyruszył na poszukiwanie Olka, poszedł do
smoka
i krzyknął:
- Gdzie masz mego syna, gadaj brzydalu!
Rycerze przybyli do jaskini, zaczęli walczyć ze smokiem
i wygrali. Mama i siostra i od razu przytuliły Olka. Wszyscy wrócili
do zamku i żyli długo i szczęśliwie, a smok trafił do lochów do
końca swego życia.