Cyprian Hamowski
„Wieloryb” – poruszająca opowieść o wybaczaniu
Ostatnio w kinach pojawił się
ciekawy film – „Wieloryb”. Muszę przyznać, że historia, którą
obejrzałem, bardzo mnie poruszyła, dając do myślenia.
Zainteresował mnie zwiastun, więc postanowiłem obejrzeć
"Wieloryba" na wielkim ekranie. Reżyserem filmu jest Darren
Aronofsky. Brendan Fraser odegrał tam kluczową rolę. W obrazie
filmowym pojawiło się jeszcze kilka bardzo ważnych postaci.
Młodych widzów z pewnością uraduje fakt, że córkę tytułowego
bohatera odegrała, znana młodzieży z serialu Stranger Things,
Sadie Sink.
Akcja filmu toczy się tylko w
samotnym mieszkaniu Charliego – głównego bohatera obrazu, ani
przez moment historia się nie dłuży. Mężczyzna posiadał
śmiertelną nadwagę, która utrudniała mu samodzielne
funkcjonowanie w życiu. Przeżył straszną tragedię – zmarł jego
przyjaciel, potem stracił żonę oraz kontakt z córką. Jedyne
wsparcie, jakie miał, to ze strony pielęgniarki Liz.
Charlie ogromnie wstydził się swojego ciała,
więc nie ukazywał się studentom na internetowych kursach
pisania. Jego stan zdrowia z dnia na dzień się szybko pogarszał
– wymagał kosztownego leczenia.
Od pierwszych sekund moją uwagę zwróciła oryginalność
wykadrowania ekranu w format 4:3. Robi niesamowite wrażenie!
Charlie, tym bardziej w takim ujęciu, wygląda gigantycznie,
przypominając wieloryba w ludzkiej postaci.
W centrum dramatu stoi odizolowany od
rzeczywistości Charlie. Otyły bohater stracił zupełnie kontrolę
nad swoją wagą. Jednak to nie ona stanowi najważniejszy temat
filmu, raczej jest to pretekst do analizy duszy i umysłu
Charliego. Mężczyzna był egoistą. Zostawił żonę i 8-letnią córkę
dla kogoś innego na 9 lat. W późniejszej części filmu próbuje
nawiązać kontakt z nastolatką za pomocą przekupstwa. Obiecuje
jej sporą sumę pieniędzy oraz pomoc w pisaniu szkolnych esejów
za możliwość widywania się z Ellie. Dziewczyna miała bardzo
silny charakter. Co prawda nie miała żadnych pasji, niczym się
nie interesowała, ale zawsze walczyła o swoje.
Spotkania po latach stają się „rodzinną terapią”. Ojciec
odbudowuje więź z córką. Odrzucona nastolatka jednak zauważa w
mężczyźnie spore zaangażowanie oraz wrażliwość. Ojciec w
charakternej, opryskliwej córce dostrzega błyskotliwość, piękno
i empatię. Dziewczyna na początku nie ma za grosz szacunku do
ojca, jednak trudna relacja przeistacza się w miłość. Tata
przywraca Ellie wiarę w siebie. Odkrywa potencjał córki w
dziedzinie pisarstwa.
Charlie zachował pewną pamiątkę po córce na
lata samotności, która wręcz ratowała mu życie. Mężczyzna miał
ataki paniki oraz duszności, które znikały za jej przyczyną.
Koniecznie wybierzcie się na seans. Zapewniam, że nie
pożałujecie!