Oliwier Mróz
Przygoda w zamku”
Pewnego lutowego dnia przebyłem bardzo długą drogę, ponieważ
dostałem list, żeby pojawić się w zamku. Kiedy podszedłem do
pewnego muru, usłyszałem krzyki Cześnika i Rejenta:
- Przestań naprawiać ten mur!- wykrzyknął Cześnik.
- Nigdy!- odpowiedział Rejent.
- O! Papkinie już jesteś, przepędź tych murarzy -
powiedział Cześnik.
- Dobrze - odpowiedziałem.
Jak Cześnik kazał, tak zrobiłem i przepędziłem murarzy.
Następnie udałem się do Cześnika.
- Witaj, Cześniku!- powiedziałem.
- Witaj Papkinie - odpowiedział Cześnik.
- Papkinie, mam dla ciebie zadanie – powiedział Cześnik.
- Słucham – odpowiedziałem.
- Czy zgodziłbyś się oświadczyć Podstolinie w moim imieniu? –
zapytał Cześnik.
- Yyyy, tak, oczywiście – odpowiedziałem.
Poszedłem pod dom Podstoliny i zaśpiewałem piosenkę, która ją
zainteresowała. Podstolina wyszła z domu i powiedziała:
- Chodź na stronę.
Poszedłem za Podstoliną, aby z nią porozmawiać.
- Przybyłem, by przekazać, że Cześnik prosi cię o rękę -
powiedziałem.
- Więc to jego mam być żoną? – zapytała Podstolina.
- „Jakież czynisz zapytanie, bajkęż by to rozgłoszono?” –
odpowiedziałem.
Byłem bardzo ciekawy, jaką decyzję podejmie Podstolina. Czy ta
bajka wkrótce stanie się prawdą, czy też dalej pozostanie
tylko bajką. Podstolina, widząc moją ciekawość, zapytała:
- Papkinie, coś taki ciekawy?
Ja czekałem na odpowiedź, bo wiem, że Cześnik bardzo ucieszyłby
się z odpowiedzi.
- „ A że w każdej diablik siedzi, co pustoty rozpoczyna, jeno
wspomnisz zapowiedzi! Bo kto mądry niech mi powie: Po kaduka
Podstolina daje rękę Cześnikowi?” - powiedziałem i wyszedłem.